poniedziałek, 25 lutego 2013

Dzień 56: Kuba


...w  bocznym świetle. 
Widać, że przydałaby się blenda, bo cień nosa jest zbyt silny. Jednocześnie ogólny wyraz zdjęcia mógłby stracić przy dbałości o kanony. Jest jak jest :P

niedziela, 24 lutego 2013

Dzień 55: Bałwan z ulicy Wiązów


Po dwóch godzinach, udało mi się wydostać samochód z przydrożnej mazi - błota z topniejącym, śniegiem (oczywiście dzięki koledze, który przyjechał mnie ratować). Jadąc z lasu w kierunku domostw ludzkich napotkałem takie straszydło.
Dzisiaj rano była piękna fotograficzna pogoda, ale zanim udało mi się dotrzeć nad Meandry Guzickiego Potoku, zakopałem się i czas na zdjęcia minął. Całe szczęście, że ktoś przygotował mi przy drodze powrotnej  taką niespodziankę:)

poniedziałek, 18 lutego 2013

Dzień 49: Deskorolka 2


Temat mnie męczył a brak zadowolenia z efektów prowadził do dalszych prób. Mam nadzieję, że to już lepsze :)

sobota, 16 lutego 2013

Dzień 47: Mgła


Cały dzień utrzymuje się dzisiaj mgła. Zdjęcie zrobione cyfrówką w południe. Zastosowany ministatyw.

czwartek, 14 lutego 2013

Dzień 45: Walentynkowa niespodzianka


Żona zaskoczyła mnie z rana słodką niespodzianką. Fotografia zdradza pewne szczegóły niewidoczne gołym okiem. Pewnie można było zrobić pewne poprawki, gdyby nie zapach kawy i chęć skosztowania. Był pyszny i szybko zniknęły wszystkie niedoskonałości. 
SPONTAN JEST LEKIEM NA CAŁE ZŁO!

poniedziałek, 11 lutego 2013

Dzień 42: To było pyszne...


Kolacja jak widać smakowała, choć wyjątkowo nie widać śladów posiłku wokół ust. Może już zdążył wszystko wylizać?

niedziela, 10 lutego 2013

Dzień 41: Światła na Amerykę Pólnocną


Przyznam się, że nie o to mi chodziło. Okazało się, że globus nie tak łatwo oświetlić. Chyba przydałby się namiot bezcieniowy. Prosta rzecz, choć kulista a gdziekolwiek umieszczę światła, to na globusie odblaski (!). Rzeczywiście temat studia domowego bardzo jest na czasie. Nie wszystko da się fotografować w prowizorycznych warunkach.

czwartek, 7 lutego 2013

Dzień 38: Blokowisko w dzień


Dziś ponury dzień nastał i plan pokazania tego bloku w blasku słońca nie powiódł się. Noc była bardziej kolorowa od dnia. 
Wśród wspaniałych pączkowych tematów trochę szarzyzny dorzucam :-)

środa, 6 lutego 2013

Dzień 37: Blokowisko wieczorową porą


Wieczory spędzamy najczęściej podpatrując życie innych na ekranie telewizora. 
Rzadko  o tej porze spoglądamy przez okno - a tam przecież też toczy się życie.

wtorek, 5 lutego 2013

Dzień 36: Trofeum


Znowu domowe gadżety. Dzisiaj podwójne oświetlenie: pokojowe ogólne plus latarka. Przy samej latarce dominowały odblaski, lecz nie uzyskałem ciekawego efektu :-(.

niedziela, 3 lutego 2013

Dzień 34: Śnieg popłynął potokiem


Bogowie Inków wysłuchali moich modlitw. Zaświeciło słońce i mój pierwszy spacer po paskudnej grypie był naprawdę cudowny. Pod wpływem promieni zniknęły resztki śniegu i woda w meandrach guzickiego potoku ruszyła z iście wiosenną werwą.